piątek, 14 czerwca 2013

MOJA DOMOWA WCIERKA DZIAŁA NA WYPADANIE!!!

MOJA DOMOWA WCIERKA DZIAŁA NA WYPADANIE!!!


Jakiś czas temu wspomniałam że zrobiłam domową wcierkę, chciałam aby była naładowana ziołami i aby włosy przestały wypadać. Jesteście ciekawe jak mi wcierka wyszła ? zapraszam niżej ;-)


Czego oczekiwałam ? 
* pomocy w walce z wypadaniem 
* żeby nie przetłuszczała skóry głowy
* mogła by przedłużać świeżość włosów


Jak zrobiłam ?
Poszłam z moją druga połową na spacer żeby zebrać świeży skrzyp polny i pokrzywę- następnie te 2 składniki wycisnęłam w sokowirówce i miałam piękny zielony płyn który strasznie brzydko pachniał trawą ;-) - ten płyn odstawiłam. Do garnka wrzuciłam 2 garście liści brzozy i zalazłam niecałą szklanką wody - zagotowałam przez ok.10 minut - pachniało to jeszcze gorzej od poprzedniego wywaru ;-). Kiedy brzoza wystygła zabrałam się za mieszanie. Zmieszałam 4 duże łyżki soku z pokrzywy i skrzypu (ok 40 ml) i dodałam ok 50-60 ml wywaru z liści brzozy. Aby wcierka się nie psuła dolałam do niej wodę brzozową z Kulpol-u ważne jest aby to 'coś' co dolewacie miało alkohol w składzie aby zakonserwowało wcierkę. Tym sposobem uzyskałam zielony płyn który pachniał bardzo ładnie Kulpolem ;-) Z początku bałam się że będzie on farbował włosy na zielono bo barwika z ziół było w niej dużo ale działo się tak dopiero jeśli np 3 dni nie myłam głowy i wcierałam płyn ok 3-4 razy to głowa faktycznie zaczynała być zielona.

 
zdjęcie pozyczone : http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrzywa_zwyczajna

zdjęcie pozyczone: http://ziololeczy.xerosox.pl/index.php?id=skrzyp-polny


Jakie efekty ?
Wiadomo wcierkę stosowałam przez miesiąc i liczyłam się że włosy z dnia na dzień nie przestaną wypadać. Do tej pory nie mogę powiedzieć że nie wypdają - bo wpadają. Ale wcierka ograniczyła ich wypadanie z ok 130 na dzień do 40 uważam to za ogromny sukces. Szybszego przyrostu  nie zauważyłam. Nie przetłuszczała włosów- wręcz przeciwnie- mogłabym ich wcale nie myć bo nawet jak były średnie to jak wieczorem spryskałam je obficie mgiełką to rano były świeże no ale musiałam myć bo miałam bym głowę koloru Shreka ;-)

Ja do niej na pewno wrócę bo taka miesięczna kuracja kosztowała mnie ok 6 zł - za wodę z Kulpol-u aby zakonserwować wcierkę a reszta to tylko trochę mojego czasu- bynajmniej wiem co we wcierce jest i że mi pomogła więc z pewnością zrobię ją jeszcze nie raz.

Robicie domowe wcierki ? macie jakieś pytania ? - śmiało piszcie na dole ;-)

9 komentarzy:

  1. wow, na serio ograniczyła wypadanie, chyba muszę spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję ;)
    Ja robię w domu serum olejowe, ale to bardzo proste ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. super ale pomysł :) ja pije herbatę z pokrzywy i widzę bardzo duże efekty więc taka wcierka to pewnie świetna sprawa tylko szkoda że barwi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie bardzo ograniczyła wypadanie :)
    Przydałaby mi się taka wcierka, ponieważ włosy koło skóry głowie niestety szybko mi się przetłuszczają...

    OdpowiedzUsuń
  5. Super przepis. Jak pojadę do domu rodzinnego to poszukam skrzypu i pokrzywy i zrobię sobie :) tymczasem zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co może być zamiast tej wody brzozowej? Spirytus? ;p Jestem laikiem jeśli chodzi o domowe kosmetyki. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie , nie ! bo krzywdę sobie zrobisz ;-) możesz albo zrobić wcierkę tylko na 2-3 dni i tak robić jak się skończy wtedy nie będzie się psuła. Ale jak jesteś bardziej leniwa - jak ja ;-) musisz dolać do niej coś co nadaje się do skóry głowy ale ma w składzie alkohol. Może to być jak u mnie woda brzozowa Kulpol ale może być np. woda brzozowa Gloria (kosztuje 2zł), wiem że Rossmann też ma swoją wodę, albo woda pokrzywowa czy np mgiełka Radical która jest dostępna w niemal każdej drogerii - ważne aby był to produkt którego można używać na skórę głowy.

      Usuń
    2. Nie no, żartowałam z tym spirytusem. (; Ale nie znam nic do skóry głowy, co ma w składzie alkohol, to chyba poszukam tej wody brzozowej. Bo czy woda pokrzywowa nie przyciemni włosów?
      I jeszcze 2 pytanka co do samego przepisu:
      1. Ile mniej więcej zastosowałaś pokrzywy i skrzypu, żeby wyszło te 30-40ml płynu? O ile pokrzywy rośnie mi mnóstwo, o tyle skrzypu mam niewiele i nie wiem czy starczy (najwyżej będzie trochę mniej).
      2. W notce sprzed miesiąca jest napisane, że wygotowałaś liście brzozy w dwóch szklankach wody, zaś w tej, że w niecałej jednej. To jak to w końcu jest? (:

      Usuń
    3. woda pokrzywowa ma taki sam kolor jak brzozowa więc nie sądzę - nie zauważyłam żeby sok z pokrzywy przyciemniał a w wodzie jest go mało więc nie powinno nic robić. pokrzywy musi być więcej bo wychodzi z niej mniej soku więc tak ok reklamówkę foliową - ale nie ubitą tylko taką normalną, a skrzypu ok połowę takiej reklamówki. Wlałam na początku 2 ale odparowałam ją bo było za dużo i w rzeczywistości została jedna- więc lepiej od razu dać jedną i wtedy krócej gotować. - jeśli będziesz miała jeszcze jakieś pytania pisz śmiało ;-) pamiętaj że nie musisz się stosować super ściśle mojego przepisu możesz trochę dodać np mniej soku ze skrzypu ale wtedy więcej z pokrzywy itd.

      Usuń