wtorek, 31 lipca 2012

Szampon przeciwko wypadaniu włosów + Współpraca


Jak wiecie od jakiegoś czasu zmagam się z wypadaniem włosów. Rozpoczęłam akcję walka o włos która opiera się głównie na łykaniu suplementów, aczkolwiek kupiłam ten szampon po przeczytaniu wielu pochlebnych opinii na wizażu. No i niestety to był fatalny wybór, ale do rzeczy przedstawiam wam: Szampon wzmacniający do włosów cienkich, delikatnych i ze skłonnością do wypadania firmy Joanna.


OBIETNICE PRODUCENTA:Z ekstraktem ze skrzypu i rozmarynu.
Do włosów cienkich, delikatnych, ze skłonnością do wypadania.
Szampon wzmacniający dzięki zawartości ekstraktów ziołowych korzystnie wpływa na funkcjonowanie cebulek włosowych.
W rezultacie otrzymasz:
- dokładnie i skutecznie oczyszczone włosy i skórę głowy,
- włosy bardziej puszyste i lśniące,
- mocniejsze i pełne życia.






MOJA OCENA: Nie będę się tu jak zawsze rozpisywała na temat konsystencji, zapachu, aplikacji bo jeżeli nigdy więcej nie kupie tego produktu i wam także odradzam to po co wypisywać ? Postaram się opisać wszystko krótko jasno i na temat : Konsystencja w miarę ale trochę za bardzo płynna, zapach jak dla mnie brzydki takimi starymi ziołami, butelka i aplikacja są ok. Dlaczego tak go znienawidziłam ? Ponieważ jak dla mnie nie oczyszcza włosów a właśnie po to jest szampon ! Ponadto po umyciu tym szamponem włosów ( a dałam mu aż 3 próby) za każdym razem wypadły mi całe garście włosów z 5 razy tyle co zazwyczaj. Mimo niskiej ceny (5 zł) nigdy bym go nie kupiła i nikt mnie do tego nie namówi. Rzadko jestem aż tak zła na jakiś kosmetyk ale cóż ten zasłużył sobie w 100%. Nie wiem jak mógł mieć tak dobre oceny na wizażu (złe też miał, ale ja głupia nie wierzyłam). No cóż mogę powiedzieć NIE POLECAM I ODRADZAM ! Ja nigdy nie chcę mieć z nim więcej do czynienia . Temu szamponowi już podziękujemy.

Miałyście ? Jak się sprawdził? tez taka katastrofa jak u mnie ?

---------------------------------------------------------------------------
Współpraca: 
Dziś zawitał do mnie kurier z kolejna paczka w ramach współpracy. Jestem bardzo szczęśliwa bo te kosmetyki na prawdę mnie zainteresowały i będę miała okazje je dla Was przetestować. A oto co znalazłam w paczuszce: 

* krem do depilacji 3 minuty - mam swój ulubiony ale zobaczymy może zmienię zdanie ;-)
* Maska do włosów (  to już 4 w tym miesiącu) ale masek nigdy dość, sprawdzę i napiszę recenzję.
* Odżywka koloryzująca henna kolor w odcieniu czekolady- mała odmiana od niszczących, chemicznych    farb do włosów.
* 3 lakiery do paznokci z których ten po prawej najbardziej przypadł mi do gustu ;-)



Miałyście kosmetyki tej firmy ? Co myślicie ? jesteście ciekawe jak się spiszą ?
 

poniedziałek, 30 lipca 2012

ZAKUPOWO!

Wiem że wpisy tego typu cieszą się zainteresowaniem, więc i ja postanowiłam się z Wami podzielić moimi ostatnimi zdobyczami. Są to wszystko rzeczy do włosów jak na włosomaniaczkę przystało ;-) Ale zakupy jak za taką ilość wyszły mnie na prawdę mało, a jak wyczytałam na Waszych blogach, i na wizażu są warte wypróbowania. Kosmetyki są chyba dość popularne także większość z nich znacie ale mam nadzieje że będziecie miały ochotę za niedługo przeczytać o nich szczera recenzję. 2 z nich miały już swój 'pierwszy raz' ale do póki nie będe pewna ich działania nie wypowiem się na ten temat ;-) A oto i one :

A wszystko razem wygląda właśnie tak.

Woda brzozowa jak to wszyscy mówią 'w starej prl-owskiej butelce' długo jej szukałam bo podobno żadna nie jest tak dobra jak ona ( i opinie na wizażu to potwierdzają) a do tego kosztuje grosze, dlatego kupiłam aż 2 butelki, a poza tym potrzebowałam jakiejś wcierki a miałam już różne więc wypróbuje i tą - używam jak na razie 2 dni i do tej pory jestem zadowolona - zobaczymy jak będzie dalej. CENA: 2,65 / 115 ml


Maska do włosów 'LORYS' było pełnoo rodzajów i to jak dla mnie nie lada wyczyn że skusiłam się tylko na jedną ;-) Opinie na wizażu ma ok, ale zaznaczany jest często jeden minus - i ja się do niego dołączam, mianowicie jest to zapach pachnie jak najtańsza męska woda kolońska. Ale mam nadzieje że działanie będzie super także zapach przeżyje ;-) Jeszcze jej nie próbowałam - ale zrobię to w tym tygodniu. Puszka tej maski a właściwie nazywa się to 'krem nawilżający' jest wielka bo aż litrowa ! CENA: 13.55/ 1000 ml


Maska do włosów Gloria. Kupiłam bo była tania i gdzieś przewinęła mi się opinia na jej temat a że akurat miałam okazje kupic to kupiłam . Pachnie ładnie. Już raz ją użyłam ale recenzja na jej temat będzie za jakiś czas. CENA: 6,21/240 ml

Kosmetyk którego byłam najbardziej ciekawa- emulsja do włosów Gloria, opinie na wizażu ma super a do tego kosztuje ta mało że byłam w szoku. Jeszcze nie próbowałam ale nawet jeśli u mnie się nie spisze to nie będzie mi żal wyrzuconych pieniędzy bo są naprawdę małe. Ma zielony kolor i przyjemny zapach. Recezja o tym produkcie będzie na 100% bo myslę że także będziecie ciekawe jej działania.CENA: 3,77/200 ml

To na tyle jak tylko przetestuje taki czas po jakim będe mogła wystawić rzetelna recenzję to od razu ją napiszę.A Wy miałyście styczność z jakimś z tych produktów ? Co myślicie? ciekawe mojej opinii ? ;-)






sobota, 28 lipca 2012

Wszystko o ShinyBox !


O tym pudełeczku ostatnimi czasy bardzo dużo się mówi pokazuje itd. Większość blogerek wie co to jest i już zbiera swoje punkty na nowe pudełeczko ;-) Wpis przeznaczony dla osób które nie wiedzą o co chodzi albo mają opory przed założeniem konta bo myślą że to ' podejrzane' ;-)


Czym jest ShinyBox? 

ShinyBox to pięknie zapakowane pudełko z pięcioma mini produktami kosmetycznymi, dostarczone do Twoich drzwi każdego miesiąca. To sposób na poznanie najnowszych trendów w kosmetyce, odkrycie luksusowych produktów oraz wypróbowanie ich przed zakupem. 

Czy to darmowe?

Tak ! zarówno rejestracja jak i dostarczanie produktów do naszego Domu są kompletnie DARMOWE !

 Jak zacząć? Co trzeba zrobić?

Nic prostszego ! Wystarczy się zarejestrować --> http://shinybox.pl/?ref=5c175c7 (możecie też kliknąć na zdjęcie na pasku bocznym mojego bloga) uzupełnić swój profil tzn. trzeba podac typ skóry, kolor i długość włosów itd. a następnie zapraszać koleżanki za uzupełnienie profilu dostajecie 20'ShinyStars' to takie punkty po prostu, a za zaproszenie koleżanki kolejne 5 punktów ( i tak za każdą nastepną) wystarczy zdobyć 100 punktów i pudełeczko leci do was - macie super markowe kosmetyki całkowicie za darmo (niekiedy są to normalne opakowania a nie próbki) POLECAM !


A wy macie już swoje pudełko ? a może dopiero zaczynacie zbierać ? Dajcie znać w komentarzach ;-)


czwartek, 26 lipca 2012

Mój UKOCHANY EYELINER (MySecret)


Szukałam produktu który podkreśli moje oczy, które nie są za duże lecz za to bardzooo ciemne. Miałam kiedyś eyelinery w pisaku ( czarne), z pędzelkiem (też czarne) i to cały czas było nie to (ponadto nie umiałam namalować nimi prostej kreski). Po jakimś czasie zmieniłam czarna kredkę do oczu na ciemno brązową i... to był strzał w 10 ! Moje oczy były podkreślone ale nie takie 'sztuczne' , a właśnie taki efekt dawały czarne eyelinery i kredki, one po prostu 'przytłaczały' moje spojrzenie. Tak tez postanowiłam dać kolejna szansę eyelinerowi . Szukałam takiego którym w prosty sposób namaluję ładna kreskę, ale też nie chciałam wydać nie wiadomo ile pieniędzy gdyby kolejna próba się nie udała. Kiedy stanęłam przy szafie MySecret od razu rzuciły mi się w oczy małe eyelinerki, lecz nie było brązowego. Pochodziłam trochę po sklepie i u nas w Naturze jest takie miejsce kosmetyków przecenionych i właśnie tam znalazłam ostatni brązowy eyeliner MySecret no i co tu dużo mówić.... chyba już nigdy nie zamienię go na inny ;-).
 Ale teraz wszystko po kolei:


OBIETNICE PRODUCENTA:  to wyjątkowy specjalista od niepowtarzalnego makijażu! Cienki pędzelek umożliwia łatwą aplikacji. Nie rozmazuje się. Efekt widoczny przez cały dzień.

Mała zwykła buteleczka . Jest trochę większy od baterii takiego zwykłego 'paluszka' do pilota np. ;-) Mój widać już trochę 'dobity' i niemal pusty ( muszę iść po kolejny ;-) )

Cieniutki pędzelek pozwala na namalowanie na prawdę cienkiej kreski, ale tez grubej i do tego super łatwo maluje się nim prosta kreskę a z tym miałam największe problemy ;-)

Tutaj możecie zobaczyć jaka ładna kreska wychodzi po niechlujnym pociągnięciu 
go na ręku. Więc wyobraźcie sobie jaka ładna jest gdy się postaram ;-)


MOJA OCENA :

*konsystencja - Jak dla mnie super nie jest wodna ale też bardzo ładnie sunie po powiece.
*opakowanie-
Ładne, zwykłe, klasyczne - lubię takie
*kolorystyka-
Ma dużo dostępnych odcieni , ale nie wiem dokładnie ile.
*cena -
Normalnie ok.8 zł ale ja kupiłam w przecenia za 4,29
*aplikacja
- najwygodniejsza na świecie ! chyba nikomu nie będzie sprawiała problemów ( jak mi się udaje   a ja jestem hmm bardzo mało uzdolniona manualnie ;-) )
*pojemność-
4 ml
*wydajność
- bardzo wydajny jak za tę cenę mi starczył na jakieś hmm ze 40 aplikacji co najmniej.
*dostępność
- z tym także niema najmniejszego problemu - jest w każdej Naturze


Podsumowanie: Dla mnie ideał, i jak na razie nie zamienie na żaden inny ! Łatwy w aplikacji, wytrzymuje cały dzień ! I ma matowe wykończenie ! Dla mnie super ! Łatwo też go zmyć przy demakijażu ( nie trzeba trzeć oczu) nie szczypie, nie podrażnia. POLECAM KAŻDEMU ! Jeden z najlepszych kosmetyków jakie miałam ;-) Mimo iż nie używam go codziennie jest bardzo dobry a delikatna kreska optycznie zagęszcza rzęsy !
 
A wy miałyście ? Macie zamiar wypróbować? Używanie takich kosmetyków? Komentujcie ;-)




wtorek, 24 lipca 2012

Podkłady Annabelle Minerals + współpraca

Kosmetyki mineralne ostatnimi czasy robią furorę, więc i ja nie mogłam się oprzeć aby je wypróbować. Stwierdziłam że nie kupię od razu dużego podkładu gdyż szkoda pieniędzy jak 'na próbę' jeszcze by mi nie pasował, a ja nie lubię potem sprzedawać, wymieniać itd. za dużo roboty jak dla mnie ;-) Na stronie Annabelle Minerals znalazłam całkiem ciekawą alternatywę- mianowicie dostajemy 3 próbki (wybieramy,czy to podkład, czy korektor, czy róż w zależności co chcemy przetestować) a my płacimy tylko za przesyłkę tzn. 8,50 - uważam że to naprawdę dobre rozwiązanie. Ja trafiłam niestety na mały wybór kolorystyczny ale jednak znalazłam coś dla siebie. I tak zamówiłam 3 próbki podkładów- kryjącego, rozświetlającego i matującego. Dziś jestem gotowa do napisania swojej opinii na ich temat - zaczynamy ! :

CO MÓWI PRODUCENT : 
Kosmetyki Annabelle Minerals zawierają 100 % czystych minerałów! Wszystkie składniki wykorzystywane w naszych produktach są najwyższej jakości i pochodzą od uznanych, europejskich producentów. Proporcje poszczególnych składników dobraliśmy tak, żeby zapewnić, w zależności od produktu, jak najlepsze krycie, efekt matowej skóry lub rozświetlenie. Nasze receptury są efektem wieloletniego doświadczenia i badań, ale najważniejsze są dla nas opinie i sugestie używających je kobiet. Zostały stworzone do stosowania po operacjach plastycznych, kiedy skóra jest szczególnie wrażliwa. Dzisiaj używają ich kobiety na całym świecie.


 Jak widać podkładu wcale nie jest aż tak mało ja już użyłam po 2 razy każdy z nich i jeszcze na trochę będzie.
 
Słoiczki są przezroczyste- na tym zdjęciu widać że podkłady są sypkie ale trochę się zbijają .

Ja wybrałam 1 w odcieniu natural medium (po lewej) i 2 w odcieniu natural dark (po prawej)

MOJA OCENA
*konsystencja - sypka ale ja widać zbija się w grudki.
*opakowanie- nie wiem jak wygląda pełnowymiarowe, ale zdjęcia można zobaczyć na stronie firmy.
*zapach- dla mnie nie mają żadnego wyczuwalnego zapachu
*kolorystyka- duży wybór kolorystyczny- na pewno każdy znajdzie coś dla siebie
*cena - 3 próbki 8,50. Pełnowymiarowe opakowanie 30 zł za 4 g
*aplikacja- z małych słoiczków dość niezręczna, nie wiem jak z normalnym opakowaniem
*pojemność- próbki nie są opisane co do pojemności ale myslę że jest to 1 g
*wydajność- Próbka wydajna- myślałam że starczy na mniej
*dostępność- dostępne bez problemu w internecie na stronie producenta.
*Skład- 100% minerały.

Podsumowanie: Jak za takie grosze warto spróbować, ja początkowo nie byłam zadowolona bo wydawały się dla mnie za ciężkie, ale po kilku próbach nałożenia były całkiem fajne. Najbardziej do gustu przypadł mi matujący jest przyjemny i długo się trzyma. Rozświetlający jest fajny ale będę nim tylko zaznaczała kości policzkowe, natomiast kryjący - nie dla mnie. latem nie używam podkładów bo każdy wydaje mi się być za ciężki- te są w miarę. Zobaczę jak będą się sprawowały w chłodniejszym czasie i z pewnością dam wam znać. Ja polecam wypróbowanie gdyż warto. Na wizażu mają mało ocen ale trochę poczytać możecie. Podsumowując ? jak używacie latem podkładów to POLECAM !

Miałyście ? co uważacie ? piszcie na dole ;-)

--------------------------------------------------------------------------------------

WSPÓŁPRACA:
 Parę dni temu nawiązałam pierwsze 2 współprace. Wczoraj przyszła pierwsza paczka z próbkami kremu na trądzik ACNE-Stop. Ja aż takich problemów niemam lecz krem także jest na zaskórniki a z tym problem mam więc ja będę go testowała pod tym względem. Na dzień dzisiejszy moge powiedzieć że kremy są bardzo naturalne i ja zakochałam się w ich zapachu - dla mnie takim świeżo mentolowym ;-) Za parę tygodni zobaczycie recenzję tych kremików ;-)

 





niedziela, 22 lipca 2012

Celia, Nawilżająca pomadka-błyszczyk

 

Na wszystkich blogach bardzo dużo czyta się o tym kosmetyku, więc i ja postanowiłam kupić i wypróbować. Dziś jestem gotowa powiedzieć Wam co o niej sądzę :


OBIETNICE PRODUCENTA : 
   Celia stanęła naprzeciw wymaganiom nowoczesnych kobiet, które wahają się pomiędzy stosowaniem błyszczyka i szminki - pomadka 2w1 łączy wszystkie zalety obu produktów. Posiada lekką formułę wzbogaconą o składniki nawilżające i witaminy E i C. Dzięki swoim nawilżającym właściwościom dodatkowo pielęgnuje usta. Posiada również eleganckie metaliczne opakowanie w złotym kolorze oraz apetyczny winogronowy zapach. Efekt to półtransparentny, lekki, a zarazem trwały makijaż ust, ożywiony subtelnymi błyszczącymi drobinami. Kolekcję tworzy 8 delikatnych kolorów, które ukryte są w eleganckich, złotych opakowaniach.

Opakowanie bardzo ładne : złote i solidne 
a tak prezentuję się kolorek - na ustach identycznie tylko mniej intensywnie.
 oto kolor który ja wybrałam ;-)


MOJA OCENA:

*konsystencja - pomadka ładnie "ślizga się" na ustach, ale szybko staje się miękka.
*opakowanie- jak już wspomniałam wyżej bardzo ładne, stylowe i wydaje się wytrzymałe
*zapach- ładny, nie winogronowy (jak dla mnie) ale przyjemny - jak taka guma owocowa ;-)
*kolorystyka- dostępny w 8 kolorach
*cena -  ja zapłaciłam 10,99
*aplikacja- przyjemna, ale nie można zostawić w ciepłym bo zapewne szybko się złamie.
 *trwałość-
niestety tu DUŻY minus trzyma się ok. 2 godzin
*wydajność- znika dość szybko bo jest miękka, ale da się przeżyć za tę cene
*dostępność- słaba - tylko w małych drogeriach ale tu podrzucam wam link i możecie sprawdzić czy są dostepne w waszym mieście : http://celia.pl/dystrybucja



Podsumowanie : Jak dla mnie super ! zakochałam się we wszystkich kolorach i zapewne w końcu będę je miała ;-) nie podkreśla suchych skórek, ładnie mknie po ustach i daje naturalny zadbany efekt. Gdyby nie trwałość która dla mnie jest stanowczo zbyt krótka byłaby ideałem. ;-) na pewno kupie ją ponownie.

Miałyście ? Polecacie ? dajcie znać w komentarzach ;-)







piątek, 20 lipca 2012

SYPKI PUDER KTÓRY SIĘ NIE KOŃCZY...  -CUDOWNY VIRTUAL PUDER SYPKI


Tak wiem dziwny tytuł posta ale to dlatego iż miałam ten puder nooo z prawie rok a używałam niemal codziennie i już kupiłam nowy bo widziałam że 'w końcu' się kończy i mogę wypróbować co innego i wiecie co ? Od 3 miesięcy ten nowy leży nienaruszony i czeka aż wykończę ten. Nie wiem czy wszyscy tak maja ale dla mnie to najbardziej wydajny puder w życiu może dlatego że nakładam go dużym pędzlem i jedno wysypanie z siteczka i mogę pokryć całą twarz. Ale do rzeczy ...


OBIETNICE PRODUCENTA : Delikatny, lekko transparentny puder, pozwala wykreować bardzo naturalny makijaż. Nie zatyka porów, dzięki czemu skóra może swobodnie oddychać. Mikronizowany. Idealny do wykończenia makijażu. Na kilka godzin likwiduje efekt świecenia się skóry. Delikatny i przyjemny w nakładaniu. Matuje i utrwala makijaż, rozprasza światło, koryguje rysy twarzy. Zawiera filtry UVA/UVB.

 Jak widać puder dostajemy w ładnym słoiczku - był jeszcze napis ale po takim czasie się starł .

W środku  znajdujemy gąbeczkę, ja użyłam jej kilka razy i jest ok, oraz bardzo wygodne sitko.

Jak dla mnie to jest jedna 'porcja' produktu i wystarczyła mi na całą twarz.

Jak widać jest to puder zupełnie transparentny, w ogóle nie widoczny na twarzy.

MOJA OPINIA:
 
*konsystencja - całkiem sypki, nie zbija się w żadne grudki.
*opakowanie- bardzo wygodne ale przy którymś upadku delikatnie pękło. Piękne nie jest,ale nie to jest ważne ważny jest produkt a nie opakowanie.
*zapach- taki typowo pudrowy, trochę starodawny, ale zupełnie nie męczący - nawet mi się podoba
*kolorystyka- dostępny w 4 odcieniach, ale jest transparentny także te odcienie w zupełności wystarczą
*cena - ja płaciłam 20 zł
*aplikacja- bardzo wygodna, sitko idealnie odmierza 'porcję' produktu.
*pojemność- jak na puder bardzo dużo bo AŻ 20 g.
*wydajność- podałam na wstępie- najwydajniejszy z moich kosmetyków.
*dostępność- Z tym jest gorzej, u mnie tylko w jednej małej galerii, ale na allegro zapewne jest.

Podsumowanie: Dla mnie to kosmetyk idealny- łatwo się nakłada, idealny kolor, bardzo delikatny, i moją mieszaną skórę matuje na ładnych parę godzin. Teraz kupiłam inny ale nie dlatego że coś mi w nim przeszkadza tylko szukam czegoś łatwiej dostępnego. Jak dla mnie ma same plusy, w ogóle nie zapycha ani nie pogarsza stanu cery (ponieważ producent obiecuje że nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać)  i jeszcze ta cena w stosunku to wydajności !!! mogłabym się tak zachwycać godzinami. Ja na 100% do niego wrócę. A wam mogę z czystym sumieniem polecić jeśli tylko macie okazje spróbujcie- na prawdę warto POLECAM !

Używałyście sypkiego pudru, jakiego ? Byłyście zadowolone ?  Piszcie na dole ;-)




czwartek, 19 lipca 2012

Morelowy peeling ultra oczyszczający (Soraya)

  

Od jakiegoś czasu staram się złuszczać moją skórę regularnie i w tym celu poszukuje peelingu idealnego. Dzisiaj pod lupę bierzemy morelowy z Soraya- ultra oczyszczający ( miałam kupić antybakteryjny ale tak to jest jak się robi zakupy w pośpiechu i niedokładnie czyta opakowania ;-) ) ale co tam kupiłam i już prawie skończyłam używać. To zaczynamy ;-)


OBIETNICE PRODUCENTA : Dzięki recepturze bogatej w ekstrakt z owoców moreli o właściwościach oczyszczających, nawilżających i odmładzających wykazuje bardzo wysoką skuteczność działania:
- głęboko oczyszcza i wygładza skórę,
- złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka,
- zmniejsza widoczność porów,
- nawilża i odżywia,
- przyspiesza proces regeneracji i odbudowy naskórka,
- dodaje skórze blasku i świeżości.


Nie wiem czy widzicie ale w górnym lewym roku moje opakowanie jest zaklejone taśmą, a to dlatego że rozkleił mi się zgrzew- ale to chyba tylko mój taki 'felerny' bo jeszcze nie słyszałam żeby się komuś coś takiego zdarzyło ;-) szczerze żaden inny kosmetyk mi nigdy tak nie zrobił... ale to końcówka produktu to mogę mu wybaczyć - a co mi tam ;-)

               Tutaj jak się dobrze przyjrzycie możecie zobaczyć granulki - są dość duże


MOJA OPINIA:

*konsystencja - taka kremowa, mi bardzo odpowiada.
*opakowanie- do tej pory wygodne, do póki zgrzew mi się nie rozkleił i powietrze nie uchodziło
*zapach- ani trochę nie przypomina moreli, wszyscy określają że pachnie chemicznie. Dla mnie to taki     zwykły słodki zapach, ani mi nie przeszkadza, ani nie jest super piękny. Ot taki zwykły.
*kolor- biały z takimi beżowymi drobinkami
*cena - ok 12 zł w promocji można dostać za 10
*aplikacja- wygodna, nie spływa z rąk . Jest ok.
*pojemność- 150 ml.
*wydajność- jak dla mnie jest bardzo wydajny- męczyłam, męczyłam no i powoli się kończy ;-)
*dostępność- dostępny bez problemu niemal w każdej drogerii
*Skład- Aqua, Juglans Regia (Walnut) Shell Powder, Glyceryl Stearate SE, Glycerin, Sodium Lauerth Sulfate, Polyethylene, Cocamidopropyl Betaine, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Polysorbate 60, Cetyl Acetate, Acetylated Lanolin Alcohol, Titanium Dioxide, Prunus Armeniaca (Apricot) Fruit Extract, Sorbitol, Propylene Glycol, Carbomer, Triethanolamine, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Isoeugenol, Limonene, Linalool 

Podsumowanie: Nie jest ani super cudowny, ale zły też nie. Jak za taką cenę będę szukała lepszego. Dobrze złuszcza, nie podrażnia jakoś specjalnie twarz jest czysta i gładka. Jednak zapach dla mnie też jest ważny lubię jak kosmetyk ładnie pachnie i używanie go sprawia mi przyjemność. Jeżeli ktoś nie oczekuje zapachu to jest to naprawdę dobry kosmetyk. Ja dałabym mu taką nie całą czwórkę w skali do 5.

Jakie są wasze ulubione peelingi ? używacie ich regularnie ? Polećcie jakiś dobry w komentarzach ;-)


środa, 18 lipca 2012

PŁYN MICELARNY - Ziaja ULGA


Każda z nas na koniec dnia zmywa makijaż. Jedne robią to płynem do demakijażu, inne mleczkiem jeszcze inne uzywają do tego celu nasączonych husteczek. Ja używam płynu micelarnego a ten wpis będzie o jednym z moich ulubionych. Przedstawiam wam Ziaja, ulga dla skóry wrażliwej płyn micelarny, demakijaż, oczyszczanie.



OBIETNICE PRODUCENTA: Dwufunkcyjny płyn micelarny do demakijażu i oczyszczania każdego rodzaju skóry wrażliwej. Zapewnia bezpieczeństwo stosowania, działa jak kojący kompres, zawiera tylko niezbędne składniki receptury.
Preparat hypoalergiczny, bezzapachowy
0% barwników
0% parabenów
0% alkoholu
Minimalna bezpieczna ilość konserwantów, przebadany okulistycznie, testowany pod kontrolą dermatologiczną
Płyn łagodzi skórę wrażliwą, usuwa makijaż, delikatnie oczyszcza skórę. Zmiękcza naskórek. Przywraca naturalne pH.






MOJA OCENA:

*konsystencja - Typowo wodna, nie oleista
*opakowanie- Klasyczne, wygląda ładnie i schludnie
*zapach-  jest bezzapachowy
*kolorystyka- butelka jest jasnoniebieska lecz sam płyn? wydaje mi się przezroczysty
*cena - ok 7 zł
*aplikacja- wygodna, mała dziurka w butelce ułatwia wylanie odpowiedniej ilości
*pojemność- 50 ml 
*wydajność- Jak dla mnie wydajny, zauważyłabym gdyby szybko go ubywało, a używam codziennie
*dostępność- Łatwo dostępny, u mnie w każdej drogerii (w rossmanie także jest)


podsumowanie: Jak dla mnie bardzo dobrze zmywa makijaż, nie pozostawia tłustego filmu, skóra jest oczyszczona. Twarz nie jest po jego użyciu ściągnięta ani wysuszona. Bardzo polubiłam go za to iż jako jeden z niewielu jakich do tej pory używałam nie robi efektu 'zamglonych oczu' a to dla mnie podstawa! Cena śmieszna jak za taki dobry produkt- spełnia wszystkie obietnice producenta a do tego jest bez barwników, parabenów i alkoholu ponadto ma najmniejszą możliwą ilość konserwantów. Czego potrzeba więcej? - dla mnie niczego jest super ! mogę go z czystym sumieniem i w 100% polecić ! POLECAM ;-)

PS. a czego wy używacie do zmycia makijażu? miałyście z tym płynem jakiś kontakt ? piszcie w  komentarzach ;-)

poniedziałek, 16 lipca 2012

WALKA O WŁOS !


      No jak pewnie wiele z Was i ja mam problemy z włosami, moje są cienkie, delikatne, wypadające i skłonne do przetłuszczania a dodatkowo trochę zniszczone farbowaniem... czyli wszystko co może być naraz. Długo walczyłam różnymi suplementami itd. ale albo zapominałam połknąć tabletkę albo nic nie dawały z czasem przestawałam je brać... Aż w końcu jak znów znalazłam mnóstwo włosów na szczotce postanowiłam wypowiedzieć wojnę wypadaniu włosów ! Moja walka (kuracja) będzie trwała równe 2 miesiące i po tym czasie dodam podsumowanie. Będę walczyła od wewnątrz suplementami i od zewnątrz maskami i olejami. A teraz po kolei przedstawie Wam co będę używać w jakich proporcjach i z jaką częstotliwością :

WEWNĘTRZNIE :


PUNKT 1.

Tabletki które podobno mają zbawienny wpływ na włosy. będe brała 2 razy dziennie po 2 tabletki



Brałam jakiś czas ale nie pomagał, może w duecie zacznie. Będę brała 2x dziennie 1 tabtelkę

ZEWNĘTRZNIE:

PUNKT 1:



Będę robiła 2x w tygodniu samorobne maseczki wzbogacone olejkiem rycynowym i olejem kokosowym vatika.

PUNKT 2:

Raz w tygodniu będę nakładała na 2 godziny tę maskę 
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Relację zdam za 2 miesiące mam nadzieje że cos pomoże trzymajcie kciuki ?
zaczyna ktoś walkę razem ze mną ? we dwoje zawsze raźniej ;-)
 a wy co używacie na wypadanie i wzmocnienie włosów ? 








niedziela, 15 lipca 2012

DERMOGAL A+E tzw. rybki


O rybkach dużo już się mówiło ale powiem i ja bo to dla mnie CUDO za grosze...

OD PRODUCENTA : Kosmetyk-olejek w jednorazowych kapsułkach do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej z problemami (trądzik, atopowe zapalenie skóry, nadmierne złuszczanie, nadwrażliwość).




zdjęcie skopiowane z wyszukiwarki google.








MOJE SPOSTRZEŻENIA :
*konsystencja - oleista, po przekłuciu lub urwaniu ogonka wycieka substancja jak zwykły olej
*opakowanie- bardzo poręczne a przede wszystkim każda rybka jest sterylna
*zapach- jedyny minus tego produktu, śmierdzi okropnie jak to dużo ludzi pisze 'mokrym psem' ;-)
*kolor- przezroczysty może lekko żółty olej
*cena - 12 zł za 48 kapsułek więc grosze
*aplikacja- średnio wygodna ja wolę przekłuć iglą gdyż jak wykręcam ogonek połowa mi wypływa
*Skład-Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil, Gelatin, Glycerin, Tocopheryl acetate, Retinyl palmitate

podsumowanie: Dla mnie to odkrycie ! tak genialny kosmetyk za takie śmieszne pieniądze ! tak wiem może zatykać dlatego radzę używać co 2 dni. Jak już wspomniałam śmierdzi strasznie ;-) ale efekty jakie daje biją wszystko na głowę. Ja nakładam na noc na dokładnie oczyszczoną twarz rano budze się i mam twarz nawilżona, wypoczętą, zmiękczona, wszystkie podrażnienia i zaczerwienienia znikaja no buzia IDEAŁ ! Wiem że inne dziewczyny dodają te kapsułki także do mieszanki OCM i też się sprawdzają. Jeżeli masz jakiekolwiek problemy skórne lub po prostu chcesz dać twarzy zastrzyk energii i nawilżenia te kapsułki są idealne ! POLECAM w 100%



miałyście ? używacie ? jeśli chcecie wypróbować to 3 sztuki dołączyłam do rozdania.



sobota, 14 lipca 2012

A dziś pod lupę bierzemy:   BEAUTY BLENDING

Tak wiem, że dziś miało być o rybkach DERMOGAL A+E ale przepraszam nie wyrobie się. Dzisiaj szybki wpis... nie musze mówić co to beauty blender gdyż wie na pewno to każda z was. Lecz dla mnie 70 zł jak za gąbeczke do nakładania makijażu to z pewnością za dużo i to dużo za dużo. Sporo naczytałam się o tanich zamiennikach i stwierdziłam że 20 zł to nie dużo a wypróbuję to niby 'cudo'... i wiecie co ? - zakochałam się. Ale od początku przedstawiam Wam podrobionego brata beauty blendera czyli BEAUTY BLENDING ! 




MOJE SPOSTRZEŻENIA :
Dla mnie zawsze najwygodniejszym sposobem nakładania makijażu były palce, lecz jak wspomniałam wcześniej postanowiłam wypróbowac cudo o którym już wiele zostało powiedziane (zdaje sobie sprawę z tego że ta gąbeczka jest daleka od oryginału). Aby nałożyć nią makijaż trzeba początkowo ją zwilżyć, zwiększa wtedy ona swój rozmiar (jak na moje oko jest jeszcze połowę większa), moczy się ja po to aby nie 'piła' podkładu, następnie 'stemplujemy' twarz gąbeczką na której jest podkład. I teraz do rzeczy: moim zdaniem jest SUPER ! takiego efektu nie uzyskałam jeszcze nigdy przy nakładaniu podkładu, uwielbiam ją. Kupiłam na allegro za 20 zł z przesyłką. Kolor nie blaknie, gąbka nie niszczy się mimo codziennego mycia a używam codziennie od 2 miesięcy. Podkład nałożony jest równomiernie i super stapia się z cerą jest cudowny naturalny wygląd (bez efektu tzw.maski). Jedyny minus jaki dostrzegam no to niestety codzienne mycie, ale dla takiego efektu mogę poświęcić tę minutę więcej. Z pewnością gdy tylko będe miała przypływ gotówki kupię oryginał . POLECAM.

Miałyście taką gąbeczkę? Chcecie spróbować ? jak wrażenia? KOMENTUJCIE ;-)

piątek, 13 lipca 2012

No to już wcześniej zapowiadane: ROZDANIE !!! ;-) ZAKOŃCZONE

Zostawiam Wam tylko zdjęcia ;-)
 











 UWAGI:
Paczkę wysyłam tylko na terenie Polski !
Po 08.08.12 daje sobie tydzień na wyłonienie zwycięzcy 
Jeżeli w ciągu 3 dni nie otrzymam danych do wysyłki losuję ponownie.

czwartek, 12 lipca 2012

WODA TERMALNA od AVENE

 Ostatnio wody termalne stały się bardzo popularne mamy ich bardzo duży wybór. Możemy je kupić niemal w każdej aptece ceny się wachaja jedne są bardzo tanie inne natomist drogie. Nie wszystkie spełniają nasze wymagania a teraz o wodzie która jak dla mnie jest najlepszą woda termalną :
 Avene, Eau Thermale (Woda termalna w spray`u)


OBIETNICE PRODUCENTA:Woda termalna z Avene w aerozolu to naturalnie kojąca woda dla skóry wrażliwej. Woda ze źródła Avene jest jedyną wodą pobieraną ze źródła w warunkach sterylnych w nowoczesnym zakładzie produkcyjnym. Dzięki temu, woda termalna z Avene, zachowuje w całości właściwości źródła termalnego: kojące, łagodzące podrażnienia, działające przeciw wolnym rodnikom. Jest on dostępna pod postacią aerozolu, rozpylanego za pomocą azotu, który jest gazem obojętnym dla środowiska naturalnego, niepalnym i nieszkodliwym dla warstwy ozonu. Woda termalna z Avene jest nieodzowna dla wszystkich osób ze skórą wrażliwą. Jest to naturalny produkt, którego wszystkie właściwości zostały zachowane dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii.


MOJA OCENA:

*konsystencja - no woda jak woda ;-)
*opakowanie- bardzo estetyczne jak widac na zdjęciu (trochę przypomina dezodorant ;-) )
*zapach- jest zupełnie bezzapachowa
*cena - 29 zł / 150 ml, 38 zł / 300 ml  ja kupiłam swoją (tę mniejszą) za 23 zł
*aplikacja- bardzo przyjemna z atomizera leci bardzo lekka otulająca twarz mgiełka nie
                     jest to jakiś silny spray
*pojemność-150 lub 300 ml.


podsumowując: początkowo nie byłam z niej zadowolona lecz dałam jej koleją szanse i teraz jest moim 'must have'. Jest bardzo przyjemna, zaaplikowana nawet na makijaż nie niszczy go. Ładnie redukuje zaczerwienienia i doprowadza moją buzie do ładu po peelingach itp. Ja z pewnością kupie ja jeszcze nie raz, chociaż może wypróbuje jakąś inną --> zobaczymy ;-) jest to super odświeżenie w ciepłe dni zwłaszcza że zbliża się lato. Polecam jak najbardziej się w taki produkt zaopatrzyć .

PS. a w jutrzejszej notce moje pierwsze ROZDANIE ! ;-)

a wy używacie wody termalnej ? co o niej myślicie ? jest przydatna?


środa, 11 lipca 2012

KREM DO RZĘS L'BIOTICA :


Jak wszystkie z Was dobrze wiedzą tusz do rzęs, cienie, eyelinery i wszystkie tego typu kosmetyk działają na niekorzyść naszych rzęs, mimo że wybierzemy serum pod tusz itp. produkty to nie zniwelują one wypadania rzęs które jest niestety częstą naszą przypadłością. Są produkty które mają nam pomóc utrzymać rzęsy w ładnym stanie, aby się nie kruszyły, nie wypadały, natomiast były gęste i lśniące. Teraz o produkcie który właśnie tak miał zadziałać: 

Regenerujący krem do rzęs L'Biotica

OBIETNICE PRODUCENTA:Rzęsy, tak samo jak włosy i paznokcie, narażone są na działanie szkodliwych czynników, które powodują, iż stają się one słabe i kruche. Krem do regenerujący do rzęs został opracowany, aby je odżywiać i odnawiać oraz przywracać ich naturalne piękno. Jest to jedyny na polskim rynku kosmetycznym krem do rzęs oparty na naturalnych składnikach, który sprzyja wzrostowi rzęs. Może być on stosowany bez ograniczeń, także przez osoby noszące soczewki kontaktowe. Nie jest szkodliwy, nie drażni nawet bardzo wrażliwych oczu. Jego kremowa konsystencja i specjalny aplikator umożliwiają precyzyjne nałożenie preparatu. Widoczne efekty uzyskuje się już po 30 dniach stosowania.
 Tubka jest zapakowana w taki oto kartonik.

 
...a tak prezentuje się po wyjęciu z opakowania

jak możecie zauważyć na tym zdjęciu tubka ma bardzo wygodny dozownik

Ja  właśnie taką 'porcję' wyduszałam na palec zamykałam jedno oko i rozcierałam na rzęsach, i tak na jednym i drugim oku.

MOJA OCENA:

*konsystencja -  dosyć stała, ale łatwa to roztarcia 
*opakowanie- klasyczne, ale z bardzo wygodnym dozownikiem
*zapach- jak dla mnie jest bezwonny 
*kolor- jak widać na zdjęciu jest przezroczysty
*cena - ok.15 zł, ale można dostać w promocji za 10 zł
*aplikacja- bardzo wygodna, dzięki aplikatorowi nakłada się idealną porcję produktu
*pojemność- mała bo zaledwie 10 ml, ale jest wydajne
*Skład-
Petrolatum, Oleum Ricinic, Virginale Oil, Paraffinum Liquidum, Olea Europaea, Serenoa Repens, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Buxus Chinensis (jojoba Oil) Polyglyceryl, Pantenol.


 PODSUMOWANIE: Jedynym efektem jaki Ja osobiście zauważyłam było nabłyszczenie rzęs. Po miesiącu regularnego stosowania rzęsy wyglądały zdrowiej, ale czy mniej wypadały? były bardziej gęste? -NIE, ja takich efektów nie zauważyłam. Jak możecie zauważyć krem ten ma w składzie olejek rycynowy więc dlaczego kupić krem skoro olejek daje takie same efekty a może nawet lepsze i kosztuje dużo taniej (jakieś 3 zł) ? nie wiem. Jedyną rzeczą jaka przemawia na korzyść kremu jest to, iż jest on na pewno wygodniejszy w aplikacji, nie tłuści tak rzęs i ładnie rozprowadza się po użyciu go tusz do rzęs (ja nakładam go na noc i rano tuszuje rzęsy, po umyciu twarzy). Ja kupiłabym go znowu dlatego iż rzęsy wyglądają DUŻO zdrowiej a nie lubie ' babrać się' z olejkiem rycynowym który wszędzie mi spływa, mam po nim tłuste oczy itd. Warty spróbowania i napewno wydajny, ale jeżeli ktoś nie ma problemów z aplikacja olejku rycynowego radzę aby przy nim został bo z kremem do rzęs lepszych efektów się nie uzyska.


Macie jakieś pytania ? używałyście? Piszcie w komentarzach ;-)

poniedziałek, 9 lipca 2012

WŁOSY : serum wzmacniające L'Biotica, Biovax A+E


Zaraz na początku wypadało by przeprosić za moją wczorajszą nieobecność, ale u mnie ostatnio codziennie mamy burze które pozbawiły mnie dostępu do internetu i telewizji. Na szczęście firma szybko wysłała fachowców i znów mogę się cieszyć czytaniem wpisów innych blogerek ;-). A teraz przedstawiam wam kosmetyk, który na wizażu miał bardzo dobre opinie ( i ma nadal) i dzięki tym właśnie opiniom skusiłam się aby wylądował w moim koszyku z zakupami. A teraz przed Wami serum wzmacniające włosy L'Biotica :



OPIS PRODUCENTA: 
Biovax A+E Serum Wzmacniające to prawdziwy zastrzyk witaminowy dla Twoich włosów. Receptura preparatu stworzona została na bazie witamin A i E, będących źródłem młodości i witalności.
A+E Serum Wzmacniające:
- Odżywia zniszczone partie włosów.
- Zmniejsza ich łamliwość.
- Nadaje włosom naturalny połysk i gładkość.
- Hamuje rozdwajanie końcówek.
-Wzmacnia naturalna barierę ochronną włosa


buteleczka jest jeszcze w kartoniku ale tak wygląda po wyjęciu z opakowania.

tutaj starałam się pokazac konsystencje serum


  *konsystencja - konsystencja dość 'ciekła' jak widać na zdjęciu swobodnie spływa z ręki, ale to dobrze   bo bynajmniej równomiernie się rozprowadza.
  
   *opakowanie- opakowanie bardzo sterylne z pompką która idealnie odmierza nam ilość produktu.
  
   *zapach-  ładny nie nachalny nie umiem go określić ale bardzo go lubię ! ;-)

   *kolor- jak widać na załączonym zdjęciu serum jest całkowicie bezbarwne

   *cena -  jak za takie cudo i wydajność cena naprawdę nie jest wysoka, kosztuje około 12 zł ale ja kupiłam w promocji w Super-Pharm, 1 opakowanie 12 zł a drugie za 1 grosz.

 *aplikacja- aplikacja nie sprawia żadnych problemów wystarczy wydusić i delikatnie 'wgnieść' we włosy



MOJA OPINIA : serum jak dla mnie to REWELACJA. Nie obciąża włosów, juz jedna kropelka wystarczy aby ładnie wetrzeć je od połowy długości. Pachnie jak dla mnie ślicznie, a do tego cena i wydajność są super. Moje włosy z natury cienkie i wypadające, końcówki zniszczone farbowaniem zareagowały na nie bardzo dobrze. Końcówki nie są tak rozdwojone jak kiedyś. Używam go jakieś 3 miesiące i chyba pozostanie ze mną na bardzooo długo. Z czystym sumieniem POLECAM !!!

piątek, 6 lipca 2012


Gąbka do demakijażu KONJAC, Ewa Schmitt Boutique.

 Gąbeczka konjac to coś o czym ostatnio dużo się mówiło. Jest to gąbeczka która zawiera naturalny środek myjący i ma służyć do mycia i demakijażu naszej twarzy. A teraz zacznijmy po kolei...


OPIS PRODUCENTA : 
  Gąbka Konjac to produkt naturalny uzyskany z korzenia drzewa azjatyckiego o nazwie konjac. Gąbka jest w 100% biodegradowalna. Zawiera naturalny środek myjący, który pomaga wyrównać odczyn PH skóry i posiada właściwości nawilżające. Gąbka wspomaga ochronę skóry i odpowiada na jej potrzeby nawilżenia i oczyszczenia. Jest idealna do pielęgnacji zanieczyszczonej skóry każdej dorosłej osoby. Gładka powierzchnia gąbki pozwala delikatnie usunąć makijaż i zanieczyszczenia ze wszystkich zakamarków cery. Daje dodatkowy zastrzyk wilgoci i przyjemne uczucie świeżości skóry. Gąbka wykonana jest w 100% z włókna naturalnego, nie zawiera barwników i sztucznych dodatków, włókna cieńsze niż u gąbek syntetycznych i frotte, przeznaczona do wszystkich typów skóry, idealna dla cery trądzikowej i z problemami dermatologicznymi, nie podrażnia skóry w trakcie oczyszczania, nawilża w sposób naturalny, czyni skórę miękką i elastyczną , pobudza krążenie krwi, zapobiega zanieczyszczeniom skóry, można ją prać mechanicznie w delikatnym cyklu 60 stopni C bez środka zmiękczającego, produkt biodegradowalny.


Jak widzicie gąbeczka zapakowana w przezroczyste pudełko w środku jeszcze jest w woreczku. Gdy ją pierwszy raz zobaczyłam uznałam że ma 'defekt" gdyż w moim woreczku była woda ale okazało się ze to normalne gdyż gąbeczka po wyschnięciu robi się twarda jak kamień a w takiej formie pewnie nikt by jej nie kupił ;-)

Tu gąbeczka wyschnięta- dlatego trochę pomarszczona.

Chciałam aby na tym zdjęciu było widać strukturę gąbki- jak się przyjrzycie można dostrzec że ma takie 'bąbelki' powietrza.

Jak widać jest przymocowany sznureczek na którym gąbeczka lepiej schnie.


MOJA OCENA: 
 Jak dla mnie cena gąbeczki jest wysoka (15 zł) ale ja kupiłam ją w promocji (8.50 ) więc mogłam wypróbować. Czy nawilża ? -NIE (bynajmniej ja czegoś takiego nie zauważyłam) Czy oczyszcza bez żelu do mycia twarzy? SŁABO (rozmazuje a nie myje) ale jest to ciekawa alternatywa dla rąk, szczoteczek itp przyrządów do mycia twarzy. Ja za oryginalna cene z pewnością bym jej nie kupiła i nie zakupie ponownie ale jeżeli macie możliwość kupienia w promocji to warto spróbować może u was spisze się lepiej niż w moim przypadku.

PS. denerwuje mnie że wysycha i trzeba chwilę zaczekać aż 'namoknie'

A wy miałyscie juz tę gąbeczkę? a może jakąś wartą polecenia szczoteczke do mycia twarzy? dajcie znać w komentarzach ;-)