O tym że można ubrać się za grosze.
Nie znoszę jeśli ktoś jest zaniedbany - nie mówię tu o braku pieniędzy bo rozumiem że nie każdego stać na spodnie za 100zł, buty za 150 czy kurtkę za 200. Dla mnie samej chodzenie po lumpeksach długo wydawało się 'obciachem' wydawało mi się że wszyscy na mnie patrzą gdy wchodzę i wychodzę i było mi najzwyczajniej wstyd. Moje podejście do tego typu sklepów zmieniła koleżanka. Od tamtej pory chodzę do moich ulubionych 'lumpków' co tydzień i nie zdarza się że wychodzę z pustymi rękoma. Ten post ma pokazać że można znaleźć perełki za na prawdę grosze. Jeśli ta notka przypadnie Wam do gustu - dajcie znać a takie wpisy będą pojawiały się częściej. Może zrobię też post jakich zasad należy się trzymać w tego typu sklepach? - zasad które wymyśliłam sama i zdają one egzamin. (rzeczy na zywo wyglądają dużo lepiej - nie umiałam uchwycić tego na zdjęciach i miałam słabego fotografa ;-) )
|
Top w kwiatki z H&M -ma ramiączka które można zawiązać tak aby nam pasowało więc nie miałam obaw że będzie źle leżał ( 40 groszy) |
|
bluzka w rzeczywistości jest intensywnie czarna i ma pełno małych cekinków - idealna pod marynarkę aby rozweselić nudny strój (30 groszy) |
|
bluzka z koronki z delikatną złotą nitką - zwykła, prosta i bardzo klasyczna (50 groszy) |
|
Płaszczyk co prawda krótki ale na cieplejsze dni jak znalazł ! można go nosić rozpięty i zapięty a i tak moim zdaniem wygląda dobrze (Atmosphere 3 zł) |
|
i na koniec zimowy płaszczyk w którym jestem zakochana ! leży idelanie ale zdjęcia są bardzo słabe. Dokupię tylko wełnę - zrobie duży jasny komin i na zimę jestem gotowa w 100% ( Neu look 5 zł) |
|
mój słaby 'fotograf' ;-) którego sweterek kosztował 2 zł ;-) |
Wpadło Wam coś w oko ? lubicie lumpki ?
nie ma co się wstydzić ja co prawda nie lubię grzebać ale ostatnio trafiłam na fajny sklep gdzie zawsze coś wycharczę głównie chodzę po swetry bluzy spodnie dla dziecka bo po co przepłacać jak tam takie perełki w idealnym stanie i zawsze coś kupię dla siebie choćby do chodzenia w warunkach domowych. Jedynym minusem co zauważyłam ostatnio jest mega wysoka cena za kg bo aż 35 zł co przy bluzie na dorosłego człowieka daje aż 15 czy więcej złotych.Dla małego dziecka rzeczy wychodzą tanio. Lumpeksy stały się ostatnio popularne i ceny tez są różne. Tobie widzę udało się mega tanio zrobić zakupy
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie sklepy bo ubrania z nich są niepowtarzalne :) ale takich tanich ciucholandów jeszcze nie widziałam :D Ja chętnie poczytam więcej :)
OdpowiedzUsuńTen kobaltowy płaszczyk jest cudowny!
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie jak Ty- wstydziłam się chodzić po sh jako nastolatka, ale dziś już wiem, że to wielka sztuka znaleźć coś pięknego i nie wydać majątku.
wow płaszczyk jest świetny, sama lubię sobie poszperać,
OdpowiedzUsuńale u mnie trzeba to szybko robić, bo wszystko na wieszakach wisi
oj tak na sh mozna sie ubrac jezeli Cie ktos z boku nie zaatakuje z łokcia hehe:P
OdpowiedzUsuńrzeczy kompletnie nie "moje" ale wazne ze Ty zadowolona :)
Płaszczyk jest przepiękny! :) Ja niestety nie mam szczęścia do lumpeksów, nigdy nie udało mi się jeszcze upolować jakiś perełek :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
Też ostatnio zmieniłam zdanie co do tego typu sklepów. Niestety u mnie w mieście aż tak tanich ciuchów nie da się kupić. Kosztują kilkanaście złotych. Czekam na kolejne tego typu posty ;)
OdpowiedzUsuńAjjjj, te ceny powaliły hehe :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam lumpeksy, jak dla mnie to żaden wstyd a wręcz duma że mam tak fajne ubrania za niska cene ;)
OdpowiedzUsuńKobaltowy płaszczyk jest mega! :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyki są bardzo ładne, niestety w moim mieście w sh ciężko znaleźć coś fajnego a jeśli już to ceny są dość wysokie.
OdpowiedzUsuńOj bardzo lubię takie sklepy ;) i wyszukiwać perełek :) Fajny czarny top :)
OdpowiedzUsuń