sobota, 1 września 2012

Trochę o domowym farbowaniu włosów czyli FARBY DO WŁOSÓW I SZAMPONY KOLORYZUJĄCE.


Z racji iż farbuję włosy od ukończenia 16 roku życia miałam już styczność z różnymi farbami i tzw. szamponetkami. Postanowiłam się z Wami podzielić tymi które najbardziej utkwiły mi w pamięci, i zrobić o nich jeden dość konkretny post który podzielę na 2 części mianowicie jak w tytule ''farby do włosów' i 'szampony koloryzujące'. Mam nadzieję że każda z Was znajdzie choć jedną informację której szukała.  Na początku napiszę wspólne cechy farb a następnie krótko opiszę przygodę z każdą z nich. ZACZYNAMY:


FARBY DO WŁOSÓW:

 Cechy wspólne: 
- brzydki zapach
- trudność w nakładaniu na moje dość długie włosy
- mnie szczypie po wszystkich skóra głowy
- we wszystkich kolor różni się od tego na opakowaniu

ZACZYNAMY PO KOLEI:





Opis: Ta farba jak dla mnie to totalna pomyłka. Ok jedyną rzeczą jaka przemawia na plus jest niska cena która wynosi ok.7 zł. Największą wadą tej farby jest to że obojętnie jaki odcień brązu wybiorę włosy wychodzą bardzo ciemny brąz lub prawie czarny a ja szukałam ładnego ciepłego średniego brązu. Dałam tej farbie chyba 3 szansę i każda tak samo mnie zawiodła. Do tego farba niszczy włosy. NIE POLECAM

Opis: Ta farba zrobiła z moich włosów największą masakrę jaką kiedykolwiek miałam na głowie ;-) Musiałam się po niej ratować szamponetkami o których mowa w 2 części postu. Kupiłam farbę o jakimś tam odcieniu blondu mając zwykłe brązowe włosy na opakowaniu było ukazane iż farba rozjaśnia z włosów brąz do takiego blondu no wyszło tak iż odrosty miałam w kolorze 'świńskiego różu czy jakiejś dziwnej blondo rudości' (przepraszam za porównanie ale innego nie mogłam znaleść ;-) ) a włosy na całej długości ciemne jak były tak zostały. Zniszczyła włosy i spowodowała że te 'piekne' odrosty długo nie chciały normalnie łapać żadną inną farbą. Cena to (9zł) za taką masakrę to i tak dużo za dużo ;-)

Opis: Ta farba nie była zła. Nie zniszczyła włosów, miała fajną odzywkę tylko że ja oczekiwałam farby a nie farby która trzyma jak szampon koloryzujący czyli tylko parę myć. Ponadto na moich włosach nie zauważyłam prawie żadnej zmiany koloru poza połyskiem a miałam aż 3 różne kolory. Mimo wszystko lubie ją ale mówie jest to krótkotrwałe rozwiązanie i nie należy do najtańszych (24zł).

Opis: A tutaj mój ideał. Kolor wychodzi podobny do tego na opakowaniu. Cena śmieszna gdyż jest to jakieś 5 zł. Nie niszczy włosów. Jedno opakowanie wystarcza na włosy za łopatki. Ładny połysk. Farbuje równomiernie. Dla mnie super i nie zamienię jej na razie na żadną inną. Jedyną rzeczą do jakiej mogłabym się przyczepić gdybym musiała to brak odzywki ale ja mam swoje ulubione więc dla mnie żaden minus ;-)



SZAMPONY KOLORYZUJĄCE:

Cechy wspólne:
- łatwość użycia
- ładny zapach
- nie niszczą włosów
- tanie

Opis: To były moje pierwsze szamponetki i najbardziej udane. mają dużą game kolorystyczną to tego niską cenę (3zł) ale jak dla mnie nie zmieniają koloru włosów tylko jak casting dają ładną poświatę i wydobywają głębię jedynie rudy zmienia kolor włosów i no brązy na blondzie rzecz jasna też było by widać . Wypłukują się niemal całkowicie po jakiś 5 myciach.

Opis: Ten produkt robi dokładnie to samo co opisany powyżej tylko łapie bardziej intensywnie i uwaga! nie zmywa się do końca. więc jeśli pofarbujecie się brązem na blond włosy nie liczcie że wrócicie do blondu i tu ostrzegam jest to kolor bardziej trwały niż opisuje producent.

Podsumowanie: W farbach i szamponetkach wygrywa zdecydowanie joanna z czystym sumieniem POLECAM.

Mam nadzieję że choć trochę rozjaśniłam farbowanie włosów, już za niedługo wpis o tym jak to robić (opatrzony zdjęciami). A wy macie swoje ulubione farby? farbujecie farbami czy henną? Co o tym wszystkim myslicie? a może Macie wpisy o ulubionej farbie ? bardzo proszę o linki ;-)

Buziaki ;-*








8 komentarzy:

  1. JA sama używam farby z Naturia i muszę przyznać, że za taką cenę lepszej farby nie ma i droższe mogą się schować....

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbyś to napisała z pół roku wcześniej.. i jakbym ja to pół roku wcześniej przeczytała. Teraz mam niestety odrosty.. bo zachciało mi się czarnych włosów, a z natury jestem blondynką. I teraz nie mogę wrócić do przypominającego koloru.. ;<

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nigdy nie farbowałam się,bo kocham moje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja używałam szamponetki marion i strasznie szybko się zmyła;( Co do farb to używałam z schwarzkopf.

    OdpowiedzUsuń
  5. moja mama używa tylko Joanny i jest zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też byłam zawiedziona Castingiem. Ten produkt powinien się nazywać szamponem koloryzującym. Joanną farbowałam włosy, gdy chodziłam do gimnazjum. Miałam na głowie wiśnię, oberżynę i czerń. Kolory łapały naprawdę mocno...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szamponetki-Marion,Farby w piance -jak farbuję,staram sie tylko odrosty doprowadzić do koloru reszty włosów
    +obserwuje

    OdpowiedzUsuń