środa, 22 maja 2013

Domowa wcierka + WIELKA prośba !

Domowa wcierka + WIELKA prośba !



Na początek mała prośba - właśnie postanowiłam regularnie prowadzić profil facebookowy monument-of-beauty i byłabym bardzo wdzięczna za polubienie (jeśli blog na to zasługuje ;-) )

 KLIK


A teraz o wcierce -  stworzyłam swoją pierwszą domową wcierkę. Zależało mi aby była przeciw wypadaniu włosów. Wybrałam się z chłopakiem na spacer po same dobroci dla włosów - skrzyp polny, pokrzywę, brzozę i zabrałam się do pracy. W sokowirówce wycisnęłam świeży sok z pokrzywy i skrzypu polnego a liście brzozy wygotowałam w 2 szklankach wody. Musiałam to wszystko jeszcze jakoś zakonserwować ponieważ nie chciałam robić wcierki co 2-gi dzień ale chciałam mieć ją na dłużej. Jako konserwantu użyłam wody brzozowej Kulpol ponieważ ma na 1 miejscu w składzie alkohol. Jestem po 2 użyciu i na razie powiem że działa jak szampon - psikam na noc a rano mam świeże włosy. Jak na razie włosy ani nie przestały wypadać ani nie wypadają mocniej. Będę używała tak długo aż się skończy a potem poinformuje Was o efektach. Dodam tylko że ma strasznie zielony 'shrekowy' kolor i bałam się że będę miała zielone włosy ;-) ale nic takiego się nie dzieje ;-)

Proporcje:
* 125 ml wody brzozowej
* 50 ml wody z wygotowanych liści brzozy
* 20 ml świeżego soku z pokrzywy
* 30 ml świeżego soku ze skrzypu polnego

Robicie same wcierki czy raczej kupujecie ? jaka jest Wasza ulubiona ? jesli macie jakieś przepisy na blogu poproszę o linki w komentarzach ;-)

17 komentarzy:

  1. nigdy nie robiłam wcierki ani nie kupowałam :) ciekawa jestem efektu twojej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o efektach powinnam napisać za jakiś miesiąc ;-)

      Usuń
  2. Musze też zrobić taką wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam bo jest szybko tanio naturalnie in mam nadzieję że pomocnie ;-)

      Usuń
  3. Zacznę od początku. Bardzo ładnie , przejrzyście i estetycznie masz tu:)
    Co do postu. Jestem zwolenniczką domowych kosmetyków np. masek , peelingów , maseczek , płukanek na włosy /wcierek rzadziej...bo nie mam dostępu w koło domu do świeżych roślin/ kwiatów do tego potrzebnych.
    Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się że sie podoba i zapraszam częściej ;-)

      Usuń
  4. nigdy nie robiłam własnej wcierki, nie chciało mi się w to bawić ... z drogeryjnych najbardziej lubię Jantar ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie właśnie po Jantarze i innych drogeryjnych nie było efektów więc postanowiłam się pobawić w małego chemika ;-)

      Usuń
  5. No i proszę - szybko, tanio i konkretnie. czekam na efekty;)

    OdpowiedzUsuń
  6. co to znaczy świeży sok? sama robisz?
    bardzo mi się spodobał skład jaki zastosowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sama, zbieram te wszystkie zioła a potem do sokowirówki i gotowe ;-)

      Usuń
    2. szkoda,że nie mam sokowirówki
      takie soki działają najlepiej :D

      Usuń
  7. Ja bardzo lubię Jantar, to mój wcierkowy ulubieniec! I wolę raczej te kupne, przy robionych w domu nigdy nie wiem, kiedy wylać, a kiedy mozna jeszcze użyć.
    Słyszałam jednak, że fajna jest wcierka z czarnej rzepy, albo taka z cebuli i czosnku, jednak nie próbowałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałam z czosnku i cebuli ale bałam się zapachu aczkolwiek zauważyłam że sok z pokrzywy też brzydko pachnie a we wcierce w gole go nie czuć więc chyba właśnie zrobię taką następnym razem. A co do tego że nie wiesz kiedy zużyć - jeśli tak jak ja dodasz do domowej wcierki np. wodę brzozową albo pokrzywową która ma dużo alkoholu to taka wcierka może stać miesiąc. Pozdrawiam

      Usuń
  8. Pisałaś, że podobają Ci sie moje okulary z H&M :) Jakby co to polecam też zajrzeć do C&A , bo są tam bardzo podobne okulary i za mniejszą cenę do tego :0
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pytałaś ostatnio u mnie na blogu jak doszłam do blondu ;)
    a więc przygoda była długa ale wszystko robiłam bezpiecznie u fryzjera.
    Najpierw na czarnych zrobiłam dekoloryzacje i z takimi włosami chodziłam pół roku nawet ponad aż wszystko się ładnie wymyło wypłukało a potem to już pasemka u fryzjera na rozjaśniaczu i to wszystko :) Polecam znaleźć naprawdę dobrego fryzjera, mimo że wydamy te kilkadziesiąt a może i kilkaset złotych ale stan włosów będzie dobry a nie opłakany.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę sobie taką zrobić według Twojego przepisu. :D
    Ja już "polubiłam" i zapraszam na mojego funpage. :)

    OdpowiedzUsuń