środa, 3 października 2012

O pewnym dezodorancie i antyperspirancie...

Dzisiaj popiszę Wam o 'dezodorancie' z jakim miałam do czynienia - tak wiem nie kupuje dezodorantów ale nie doczytałam. I o jednym z moich 'anty potnych' ulubieńców których miałam już nie wiem ile opakowań. No to będzie krótko i na temat...




NIVEA:
 Najgorsza rzecz na świecie. Zapach jest okropny. Ciągnie się za tobą i czuje się go wszędzie. FUJ ! nawet określić tego 'zapachu' nie umiem. Nie powstrzymuje pocenia bo wiadomo - dezodorant. Wolałabym 'pachnieć' potem niż tym 'pachnidłem' straszne. NIE KUPIE> NIE POLECAM !!! Cena: ok 10 zł

ADIDAS: 
Dla mnie chyba najlepszy jak na razie. Zapachy mają fajne i dość duży wybór. Opakowanie fajne takie sportowe i aplikacja dobra bo pryska taką 'mgiełką' której niemal się nie czuje. I co najważniejsze : na mnie działa. Kupiłam paręnaście razy i będę kupowała dalej. Cena: ok 10 zł


PODSUMOWANIE: Wygrywa tylko i wyłącznie ADIDAS. Nivee lubię ale tylko klasyczną. Nigdy więcej nie zaryzykuje nic  czego nie znam z nivea. Poza tym wiecie że uwielbiam blocker z ziaja.

Czego Wy używacie? jaki jest wasz ulubieniec?


3 komentarze:

  1. adidas mój ulubieniec,ale w takiej kulce;)
    świetnie pachnie:)
    nivei nie cierpie;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to samo. Nivea ma bardzo małą skuteczność. Czasami tylko ładnie pachnie i to wszystko. Z kolei Adidas u mnie zawsze się sprawdzał. :)

      Usuń
  2. Ja nie przepadam za żadnym z nich ..

    OdpowiedzUsuń