Płatki peelingujące ?- jestem na TAK !
W ostatnim poście pytałam o czym chcecie poczytać w
pierwszej kolejności. Padło na płatki peelingujące (idealny wybór z Waszej
strony). Nigdy nie słyszałam o czymś takim, ale bardzo się cieszę, że mogłam je
poznać. Dla mnie jest to HIT ! zaciekawiłam Was ? to zapraszam niżej ;-)
OD PRODUCENTA:
Płatki do peelingu Cleanic Professional to
pierwsze na rynku płatki do peelingu. Niebieskie mikrogranulki umieszczona na
powierzchni płatków pozwolą szybko i łagodnie usunąć martwe komórki naskórka i
pobudzają mikrokrążenie. Natychmiastowym efektem użycia płatków jest gładka,
pełna blasku i świeża skóra, która lepiej przyswaja składniki odżywcze zawarte
w kremach.
MOJA OPINIA:
Jak już wspomniałam na początku postu jestem ZACHWYCONA !
nigdy wcześniej ich nigdzie nie widziałam ale znalazłam je u siebie w małej
drogerii. Płatki są duże, super ścierają ale jednocześnie są delikatne. Ile
kosztują ? nie mogłam zapytać bo była ogromna kolejka ale poszperałam w
sieci i znalazłam informację że za 35
sztuk możemy zapłacić ok 16 zł. Szczerze ? jak za taki produkt to super ! mamy
pewność że nas nie uczuli bo jest to suchy płatek i możemy do niego dodać
sprawdzony żel, ponadto na pewno nie będzie zbyt agresywny gdyż same ustalacie
jak bardzo przycisnąć go do twarzy czyli jednoznaczne jest to z tym jak mocny
peeling chcecie zrobić. Ok. 50 gr za peeling który robimy 1-2 razy w tygodniu?
Dla mnie super. Ja używam każdego płatka jednokrotnie ale jakby się uparł to
można by go ‘wyprać’ wysuszyć i spokojnie posłużył by znowu (aczkolwiek wiemy
że to mało higieniczne - ale tym chciałam Wam pokazać że granulki nie ścierają
się czy nie rozpuszczają. POLECAM !!! Ja będę kupowała długo, długo. Dla mnie
to must have !
Słyszałyście ? A może używacie ? Lubicie takie nowości ?
Dobra! Namówiłaś mnie! Też je chcę :)
OdpowiedzUsuńnie pożałujesz ! ;-)
UsuńJa używam już od dawna takich płatków:) i też jestem mega zadowolona z efektów;) Jednak nigdy jakoś nie mogłam znaleźć ich w Polsce. Za każdym razem przywozi mi je ciotka ze Szwajcarii. innej firmy ale wystarczają mi na prawdę na dłuuugi czas:)
OdpowiedzUsuńdziś widzę 4 czy 5 ich recenzję ;)
OdpowiedzUsuńkuszą, ale dorwę je jak pokończę zapasy peelingów ;)
też ich używam:)
OdpowiedzUsuńja dzis kupiłam w rossmanie takie w formie chusteczek do demakijażu 10 szt. za 6 zł ;) raz w tygodniu starcza na 2 miesiąca ok. i 6 zł - dla mnie BOMBA!
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję!:)
OdpowiedzUsuńmam je i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ciekawe..
OdpowiedzUsuńAle pewnie i tak miałabym wrażenie, że dobrze nie starłam tego naskórka
czytalam ostatnio o nich;) ciekawia mnie;]
OdpowiedzUsuńzapraszam;]
Widziałam ale nie miałam okazji wypróbować, teraz chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to zapraszam Cię do udziału w TAGu http://faajnykosmetyk.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html